Młoda kobieta niespodziewanie umiera po utracie przytomności w domu
18-letnia kobieta niespodziewanie zasłabła na swojej posesji i pomimo intensywnych starań ratowników, zmarła kilka godzin później – takie informacje przekazał oficer dyżurny ostrzeszowskiej straży pożarnej asp. Tomasz Mądry. Co więcej, dzień przed tym tragicznym wydarzeniem dziewczyna próbowała zdobyć pomoc medyczną podczas nocnego dyżuru w szpitalu w Ostrzeszowie.
Nieszczęśliwy incydent miał miejsce w niedzielę, przed 8 rano, na terenie prywatnej posesji w miejscowości Kobyla Góra, leżącej w powiecie ostrzeszowskim (Wielkopolska). Zawiadomiono służby ratownicze, że 18-latka nagle straciła przytomność i upadła na ziemię przed swoim domem.
Ratownicy medyczni oraz strażacy, którzy przybyli na miejsce, przez ponad godzinę podejmowali próby resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety, nie udało im się przywrócić funkcji życiowych, jak podkreślił asp. Tomasz Mądry.
Po nieprzytomną dziewczynę przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał ją do szpitala we Wrocławiu.
Miejski profil informacyjny Kobyla Góra Movie poinformował, że dziewczyna zmarła na oddziale ratunkowym wrocławskiego szpitala przy ulicy Borowskiej. Z drugiej strony, reporter społecznościowego portalu Ostrow24ok przekazał PAP informacje, że dzień przed tym tragicznym wydarzeniem dziewczyna szukała pomocy medycznej w ostrzeszowskim szpitalu. „Poszła tam przez złe samopoczucie. Jej matka twierdzi, że popełniono błąd, odsyłając ją do domu” – powiedział Marek Radziszewski, który był obecny na miejscu zdarzenia.