Burmistrz Tomasz Kałużny wciąż pod lupą prokuratury – toczy się śledztwo dotyczące zarzutów korupcyjnych
Niepewność dotyczy sytuacji po wyborach samorządowych, kiedy to wyłoniony zwycięzca może nie mieć prawa do objęcia stanowiska burmistrza. Chodzi o Tomasz Kałużnego, który odnosi sukcesy w wyborach od 2002 roku, ale ostatnio znalazł się w centrum skandalu korupcyjnego. Prokuratura postawiła mu te zarzuty jesienią ubiegłego roku, a dodatkowo zakazała mu pełnienia funkcji publicznych jako środek zapobiegawczy. Mimo że śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku, Kałużny zdecydował się startować ponownie w wyborach i ponownie został wybrany, jednak prokuratorskie ograniczenia ciągle na nim ciążą.
Jako burmistrz Wrześni, Kałużny służy społeczności lokalnej od 2002 roku, a od 2006 roku cztery razy z rzędu triumfował w pierwszej turze wyborów. Mimo poważnych zarzutów korupcyjnych postawionych przez Prokuraturę Krajową jesienią ubiegłego roku, które doprowadziły do zawieszenia go w obowiązkach, powrócił do gry politycznej. W ostatnich wyborach samorządowych, nie tylko stanął do walki, ale również odniósł zwycięstwo w drugiej turze. Pierwsza sesja rady miejskiej po wyborach oraz ceremonia ślubowania zaplanowana jest na 6 maja.
Jednakże jasna pozycja w sprawie tej skomplikowanej sytuacji nie została jeszcze zajęta zarówno przez wojewodę, jak i komisarza wyborczego w Koninie. Anna Drużbiak z Krajowego Biura Wyborczego w Koninie zasugerowała, że obowiązkiem komisarza wyborczego jest zwoływanie pierwszej sesji nowo wybranej rady miejskiej, podczas gdy inne kwestie nie są częścią jego zadań. Z kolei rzecznik wojewody przedstawił kilka możliwych scenariuszy, które mogą rozegrać się w tej sprawie.