Komornik z Września podejrzany o wzięcie 100 tys. zł łapówki
Jak się okazało, komornik z Wrześni podejrzany jest o przyjęcie 100 tys. zł łapówki. Okazuje się, że Mariusz C., wcale nie ma czystej kartoteki. Odpowiada on już przed sądem w zupełnie innej sprawie, w której został oskarżony wraz z córką. Sprawdzamy o co dokładnie chodzi.
Branie łapówek
Poznański oddział CBA prowadzi sprawę, w której chodzi o przestępstwo powoływania się na wpływy w instytucjach samorządowych i państwowych oraz brania łapówek w zamian za pośredniczenie w załatwieniu spraw. Do takich wykroczeń miało dochodzić w latach 2019-2020. W tej sprawie zostało zatrzymanych już kilka osób, w tym właśnie Mariusza C. Jak się okazuje, miał on przyjąć 100 tys. zł łapówek od jednego z przedsiębiorców. Przyjęta łapówka to zapłata za odwołanie licytacji komorniczej nieruchomości, której wartość wynosiła 6.5 mln zł. Jak wynika z oficjalnych informacji, Mariusz C. nie przyznał się do winy.
Wcześniejsze przewinienia komornika z Wrześni
Komornik z Wrześni ma już za sobą jeden wyrok. W 2003 roku pan Dariusz, kupił 30,5 hektara terenów rolnych z kilkoma budynkami gospodarczymi w gminie Kostrzyn. Niestety na przełomie 2009 i 2010 roku popadł w problemy finansowe. Sprzedał część gruntów. Wraz z długami pojawił się także komornik z Wrześni – Mariusz C. Pan Dariusz poprosił komornika o wstrzymanie się z licytacją. Wtedy mógłby spłacić swoich wierzycieli. Ten jednak się nie zgodził i odesłał rolnika do swojej córki, która prowadziła biuro usługowo-prawne w Strzałkowie. Zaproponowała, że sporządzi trzy rodzaje pism, które miałyby pomóc powstrzymać zaplanowaną na 24 czerwca licytację. Zażyczyła sobie za to 20 tys. zł. Nie przyniosło to jednak zamierzonego celu. Ostatecznie pan Dariusz zgłosił prokuraturze sprawę komornika z Wrześni oraz jego córki, zawiadamiając o możliwości popełnienia przestępstwa płatnej protekcji przez komornika. Komornik w tym czasie popełnił o wiele więcej przekroczeń. Sprawa w sądzie trwa.